Forum dla osób które pragną świętości

arwena

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Powołanie może być np. do szczególnej służby przez życie konsekrowane w klasztorach i instytutach. Co jest co postaram się tu przybliżyć.

michal

No właśnie. Jak odczytać dokładną wolę Bożą. Wiem, że wiele ludzi zmaga się z następujcym problemem:
1.Wiem, że Bóg mnie powołuje do zakonu, kapłaństwa itp.
2.Nie wiem co konkretnie.

Jak odczytać dokładną wolę Bożą?

arwena

Trudne, nawet osoby powołane nie są przekonane na 100% co do tego, czy Bóg tak chciał, Boże drogi i myśli nie są takie jak nasze - co podkreśla Pismo Święte. Należy spróbować życia zakonnego, po to są okresy formacyjne, by rozeznać powołanie, choć i tak jest to niestety trudne. Wątpliwości być muszą, bo jak ich nie ma to powołanie jest podejrzane. Bóg musi wypróbować daną osobę czy jest na wszystko gotowa, "bo moc w słabości się doskonali", ta osoba musi się przekonać, że potrafi Bogu oddać wszystko, bezwzględnie. Nie ma zasady co do odkrycia pewności powołania, bo każdy człowiek jest inny. Ale przypatrując się świętym - konsekrowanym bliżej można zauważyć, że im większe trudności mieli w klasztorze, tym byli bardziej pewni powołania np: św.O.Pio, św.Jan od Krzyża, św.Alojzy Gonzaga, św.Faustyna, św. Teresa od Dzieciątka Jezus i inni. Na tym polega paradoks pójścia za Chrystusem. Im jest gorzej, tym lepiej Very Happy

I druga sprawa, to jeśli Bóg kogoś wybrał to będzie go "prześladował", polecam lekturę Księgi Proroka Jonasza, krótka historia proroka, który chciał uciec od Bożego wołania.
Prawda jest niestety taka, że dla niektórych ludzi klasztor, czy seminarium, to poprostu sposób na życie, jeden z wielu zawodów, które można wykonywać - i dlatego środowiska takie są czasem nieciekawe i mogą zniszczyć w innych dar powołania. Przesiąknięte modernizmem seminaria czy nowicjaty nie dają możliwości prawdziwego rozeznania. Są przypadki, gdzie w młodych ludziach nie tylko ginie powołanie ale gubi się wiara. Piszę to aby zaznaczyć, że takie bycie w klasztorze modernistycznym mało różni się od życia w świecie, po co więc profanować sacrum życia konsekrowanego. Pomnijmy na słowa Chrystusa: "Komu wiele dano od tego wiele wymagać się będzie". Każdy jest odpowiedzialny za swoje powołanie i będzie z tego rozliczony.
Przepraszam, że czasem podaję cytaty z Bibli bez wskazania konkretnej Księgi, ale znam ich dużo na pamięć.

michal

Dobrze, że Arwena poruszyła ten temat. Przeraża mnie, że wsród ludzi konsekrowanych, kapłanów czy kleryków jest coraz cześciej pojawia sie zło, płytkość duchowa, traktowanie Pana Boga jak żołnież służbę (czyli tylko jako przykry obowiązek). Gdzie są wspólnoty ludzi, którym naprawdę zależy na świetości (oprócz tego forum Very Happy

)?

arwena

michal

W Poskiej kulturze żołnież, jest maetaforą człowieka który to co robi, robi aby zrobić i wrócić do domu. O to mi chodziło.

arwena

nie jest mi znana Polska kultura, świat Bibli chyba bardziej Laughing

michal

Polska kultura w pewnym sensie oparta jest na świecie biblii. Powtarzam swoje pytanie:

Gdzie są wspólnoty ludzi, którym naprawdę zależy na świetości?

arwena

przedewszystkim wspólnoty monastyczne, czyli Benedyktyni, Cystersi i Kameduli, no i Bractwo św.Piotra ale oni mają seminarium nie w Polsce - ono łączy pięknie kapłaństwo z życiem klasztornym w Duchu Tradycji Katolickiej. A z zagranicznych to jeszcze Premonstratensi (Norbertanie)

michal

z pustelniczych to jeszcze katruzi i trapiści czyli cystersi ścisłej obserwacji

arwena

ale te ścisłe to w Polsce są rzadkością i mają mało powołań, mozesz je zasilić Laughing

michal

hmmm....

myszka88 · Gość

Z tym juz sie nie zgodze ze zołnierz robi to co musi zrobic. U nas w kraju wciaz istnieje archetyp idealnego rycerza, i wiekszasc wciaz stara sie nasladowac tego idealnego rycerza. Kapłani moim zdaniem tez powinni obrac sobie jakis archetyp idealnego kapłana, aczkolwiek Melchizedeka mozna by było zaliczyc do tego archetypu;) Pozdrawiam Very Happy

arwena

Kapłan idealny to Pan nasz Jezus Chrystus. Kapłan sprawując Najświętszą Ofiarę (Mszę Świętą) występuje in persona Christi - czyli jako Osoba Chrystusa. Polecam lekturę Listu do Hebrajczyków 4,14 aż do 7,28. Smile

michal